Któregoś pięknego październikowego dnia mieliśmy okazję spędzić weekend w okolicach Zembrzyc, a dokładniej mówiąc w Marcówce u bacy Stanisława, który prowadzi również lekcje edukacyjne w swojej zagrodzie. Agroturystyka „Bacówka u Harnasia” znajduje się zaledwie godzinę od Krakowa.

To był naprawdę wspaniały weekend z dala od gotowania, myślenia co tu zrobić z dziećmi, z dala od zgiełku miasta. Tylko wielka polana, drewniane chaty opalane drewnem i zagroda ze zwierzętami. Były tam tylko kozy i owce, ale to zupełnie wystarczyło (kury i królik jako zbyt zwykłe nie cieszyły się takim powodzeniem). Moje dzieci cały dzień spędziły na zewnątrz z upodobaniem zajmując się karmieniem kóz, które były im za to bardzo wdzięczne 🙂

 

To naprawdę nieprawdopodobne obserwować zachwyt dzieci zwierzętami. Sama wychowałam się w bardzo małej mieścince i wakacje spędzałam u babci na wsi, gdzie musiałam czasem „przygonić” krowy spod góry do domu. Cieszę się niesamowicie, że moje dzieci też mają kontakt ze zwierzętami. Dla nas najfajniejsze miejsca to zawsze te w których są zwierzęta. Czy to w okolicach Krakowa, czy u moich rodziców czy też na wyjeździe. Takie jest moje osobiste przekonanie, że kontakt dzieci ze zwierzętami jest bardzo naturalny, a przede wszystkim ważny. Uczy poszanowania i ważności opieki nad zwierzakiem, pokazuje, że to żywy organizm. Owszem, kiedyś może przekształci się w to co na talerzu, jednak dzieci też mają szansę zdobyć większy szacunek do tego co jedzą czy też nie. To owszem, kontrowersyjny temat, ale jeżeli już jedzą mięso mają okazję zrozumieć, że jedzenie to nie coś co kupuje się w sklepie, ale skąd też się bierze i jak to się odnosi do marnowania jedzenia. To trudna lekcja, ale warto o tym też rozmawiać.

Zabawa w bacówce była przednia. Dzieci miały zwierzęta do głaskania, karmienia, zaganiania do zagrody, rodzice towarzystwo dorosłych i relaks bycia po prostu razem w gronie znajomych i rodziny. Nawet mój pies, który był z nami, świetnie się bawił obszczekując kozy i owce (chyba poczuł w sobie powołanie pasterskie 🙂 ) i wracał do domu z dużym smutkiem w oczach.

Nie mogłam się powstrzymać, aby nie zrobić paru zdjęć 🙂 Zapraszam.









The following two tabs change content below.

admin

Ostatnie wpisy admin (zobacz wszystkie)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *